C.D.
Witam wszystkich ponownie. Dziś ekipa zjawiła się z samego rana bo tóż po 7.00. Ale niestety pogoda ich troszkę zawiodła bo wzywali na pomoc rodzinę aby dowiozła im grubsze ubrania:-), - to prawda pogoda spłatała nam figla ale nie jest tak najgorzej- przynajmniej nie pada- choć spadek temperatury z 16 stopni na 3,5 też nie jest zbyt dobry :-) toteż na poprawę humorków i na rozgrzanie upiekłam budującym pączusie-oponki serowe.
Dziś ciąg dalszy stawiania bloczków , myślę że jutro skończą i tak też mówią , więc szykuje się pierwszy wianek. Potem, myślę że troszkę zastopujemy . W związku z tym że nie bierzemy kredytu budowa będzie etapowa, choć mam wielką nadzieję że postój nie będzie zbyt długi -ale wszystko wyjdzie "w praniu ".
Została podjęta ostateczna decyzja co do wysokości podmurówki i bloczków .Zostaje przy 7 bloczkach , mam nadzieję że dom nie będzie stał za nisko w stosunku do drogi.
Byłam w niedzielę z dzieciakami i mężem , niedaleko nas oglądać Lawendy z bliska i w środku. I powiem Wam że jeszcze bardziej się zakochałam w tym projekcie. Z daleka już widac ten piękny dach, oczywiście ten pokryty dachówka prezentuje się o niebo lepiej :-). Środek również - super ...po tych wizytach jeszcze bardziej nie mogę się doczekać Własnej - Lawendy.
Pożegnam się już z Wami i zjawię się jutro by dodać zdjęcia zakończonego etapu fundamentów- mam nadzieję że obędzie się bez żadnego poślizgu.
Pozdrawiam i do zobaczenia!