tak mało a cieszy ...:-)
Witam ponowie pod dość długiej jak dla mnie przerwie w pisaniu . ALE to ze nic tu nie kresliłam , to nie znaczy ze tu nie zagladałam - sledziłam Wasze postepy w budowach i tak sie zastanawiałam kiedy ja bede mogła coś napisac:-). I oto jestem- co prawda duzo sie u Nas nie zmieniło bo przez ten czas maż nawoził ziemię , rozgarniał ja i przewoził cegły z naszego podwórka ( STOP poprawka z podwórka teściów :-) ) , bo juz rok u nich zalegały... Troszkę mu zeszło z tymi pracami , ale robił to sam i to po godzinach - i tez nie codziennie - więc i tak nieźle się spręzył. W między czasie zdązył Paweł (mąż ), posiac trawke zeby powoli ukorzeniała sie. Co prawda tylko za domem bo przed to teraz niezły rozgardiasz jest , ale zawsze to cos :-). Udało nam sie równiez zasadzić pierwsze drzewka, i powiem wam ze dawno nic mnie nie ucieszyło jak to ze nasze dęby się przyjeły i puściły piękne listki TAKIE MAŁE A CIESZY :-)
. I tak doszlismy do momentu kolejnego etapu. Za tydzien nasza ekipa ma sie zjawić i dalej działać z Naszą Lawendą. Narazie plany sa tylko do stropu , a dalej zobaczymy na co nasze portfele pozwolą:-)
A TAK Z INNEJ BECZKI, chciałam Was poprosic o pewna przysługę . A mianowicie od dłuższego czasu , nurtuje mnie pewna kwestja dotycząca kuchni. Ściślej mówiac umeblowania . Od zawsze mażyłam o wyspie w kuchni , albo przynajmniej o szerokim blacie połączonym tylko z jednego boku z ścianą . I tak nie bardzo moge sobie to usytuowac w lawendowej kuchni. Może ktos z was ma takie rozwiazanie u siebie albo gdzies widział to bardzo prosze o fotki. Z góry Wam Wszystkim dziękuję .
A teraz wrzucam kilka fotek zrobionych dzis . Pozdrawiam
WIDOK Z DZIAŁKI ZA DOMKIEM
A teraz od strony drogi :-)